Depresja jest jedną z najpoważniejszych chorób cywilizacyjnych. Ciągła presja, stres, nieumiejętność radzenia sobie w wielu aspektach życia tylko potęguje problem. Okazuje się, że depresja ma duży wpływ na mózg. Bez naprawienia uszkodzeń nie może być mowy o wyleczeniu. W wielu przypadkach zastosowanie mają leki przeciwdepresyjne, które wbrew powszechnej opinii nie tyle poprawiają nastrój, co odbudowują zaatakowane przez chorobę struktury mózgu poprzez rozwój nowych neuronów. Do nowych terapii można zaliczyć substancję zwaną ketaminą. Stymuluje ona neuroprzekaźnik mający wplyw na odbudowę synaps, które ulegają zniszczeniu pod wpływem nadmiaru kortyzolu. Działa bardzo szybko, ale niestety powoduje halucynacje, więc nie może byc stosowana długotrwale.
Na pewno każdy slyszał o skutecznym i całkowicie bezpiecznym leczeniu prądem. Wydaje się, że elektro wstrząsy mogą wpływać na regenerację mózgu. U osób przebadanych za pomocą skanera po poddaniu mózgu serii impulsów, organ ten pracował jak u zdrowego człowieka. Warto wspomnieć, że u chorych na depresję znacząco spada aktywność umysłu poza obszarem kory tzw. CG25- ośrodek smutku. Jego wyłączenie powodowalo zanik depresji dzięki wykorzystaniu elektrody i prądu. Nadal jednak terapia elektrodami wbudza emocje i jest inwazyjna, dlatego być może zastąpi ją niebawem metoda TMS, czyli wprowadzanie elektrod bez konieczności operacji. Do głowy chorego przysuwa się specjalne urządzenie określając wcześniej miejsce gdzie ma trafić impuls elektryczny. Co najważniejsze jest skuteczniejsza od leków, które w dużej mierze tylko maskują objawy.
Kluczem do okiełznania depresji jest przywrocenie równowagi neuroprzekaźnikowej! Duński prof. Poul Videbech badał mózgi osób dotkniętych depresją. Wysnuł wniosek, że pewne rejony mózgu u tych osób były mniejsze nawet o 10% w porównaniu do osób zdrowych. Jak widać choroba wywołuje bardzo duże spustoszenia szczególnie w obrębie hipokampu i ciała migdałowatego. Bardzo często depresji towarzyszą inne zaburzenia np. poznawcze czy kłopoty z pamięcią i koncentracją. Trwała postać depresji rozwija się etapowo, przy czym każdy etap to inne leczenie.
Powszechnie błędnie uważa się, że zdrowy człowiek to przede wszystkim osoba dbająca o siebie, ale pod względem fizycznym np. ruch, uprawianie sportu. W dalszym ciągu za mało uwagi poświęcamy sferze psychicznej. Depresja jest przykładem bardzo poważnej choroby i nieleczona może prowadzić nawet do śmierci, dlatego nie bagatelizujmy pierwszych objawów i nie wstydźmy się korzystać z pomocy psychiatrów i psychologów oraz nowoczesnych terapii. To zaprocentuje!